Polonez-karetka: tak dobra, jak Pavulon - MotoBieda
HTML-код
- Опубликовано: 5 июл 2024
- Kurs pierwszej pomocy: / hjqcvp3phvwbn5bz
Urywki z podróży przez Amerykę Północną i Środkową: / motobieda
Promocja z keszbekiem 100 zł : mubi.pl/bonus-motobieda-24-25
Film powstał we współpracy z Mubi.pl
Program przeznaczony dla widzów powyżej 16. roku życia
Kurwa my w ciągu ostatnich 30 lat to jakbyśmy się do innej galaktyki teleportowali.
w 2007 po złamaniu łokcia miałem operację, gdy się obudziłem po niej wsadzili mnie o tego czegoś i zawieźli na RTG, zapach paliwa w środku spowodował mdłości po narkozie, a następnie wymioty:)
"Wąsaci kierowcy w chodakach". - to jest obraza dla wielu ludzi z poprzedniego systemu . Przez ostatnie 10 lat zmarły 3 osoby z mojej rodziny, bo kierowcy nie umieli trafić, bo GPS nie ogarnął i stali jak pizdy 30 metrów od zdarzenia, a żona reanimowała męża w domu bo jej kazali na 112, i nie było jak wyjść, żeby było bardziej patologicznie szybciej przyleciał helikopter z Zielonej Góry z 20km i wylądował koło tej karetki na boisku i jakoś znaleźli adres...., wujek został warzywem prze niedotlenienie mózgu po zawale, a chodzą cwaniaki z napisem na plecach, że kierowca ---- większą znajomość topografii mieli taksówkarze wożący po burdelach.... normalnie żal.....
10 lat temu chodząc do szkoły w Busku-Zdroju widywałem takiego Poloneza na parkingu przy pogotowiu ratunkowym. Byłem wtedy przekonany, że to jakiś wrost, którego nie ma kto wywieźć na złom. W 2020 gdy wybuchł koroniak opadła mi kopara gdy ktoś wstawił na neta zdjęcie tej padliny w kolejce na OSKP., widocznie w kryzysowej sytuacji przywracano rezerwę do służby😮.W głowie głos Walaszka krzyknął: " Wszyscy tu zginieeemyy"😂
Jakieś 20 lat temu wieźli mnie takim na badania do Warszawy. W drodze powrotnej staliśmy w centrum w korku. Kierowca powiedział"Kurwa co tu będziemy stać". Włączył sygnały. Te wszystkie auta się rozstąpiły a my pojechaliśmy.
Mój ś.p. dziadek miał takiego Poloneza Cargo na polowania. Dzik wjeżdżał do tyłu normalnie jak pacjent, a i zaopatrzenie na imprezy nadleśnictwa się woziło. Jak trzeba było zmyć krew to normalnie otwierał bagażnik i jechał wodą z węża ogrodowego. W pewnym momencie nawiercił sobie dziury żeby woda lepiej spływała, a potem oddaliśmy Poldka naszej rodzinie w dołku finansowym i o dziwo jeździli nim jeszcze z 12 lat do okolic 2016 r. Jak kupowaliśmy w 2000 r. pewne nowe, niemieckie auto w salonie to odbieraliśmy go tym Polonezem bo to były czasy kiedy człowiek się mocno zastanawiał nad transportem nieco większej gotówki.
Karetka na bazie Poloneza to jak służba zdrowia w GTA - najpierw Cię leczy, następnie rozjeżdża
tylko nie te AI prosze...
średnie sa te wstawki z AI, raz na czas jest to zabawne ale tu jest tego az nadto. poza tym zastanowilbym sie moze nad zatrudnieniem prawdziwego czlowieka do tworzenia muzyki i dzingli. Poza tym film jak zawsze na eleganckosci
Szanowny Motobiedo, Polonezowy Ekspercie! Daria Zawiałow śpiewa na najnowszym albumie w utworze "Złamane serce jest ok", że jechała Polonezem 200 km/h. Czy jest to technicznie możliwe??? Pozdrawiam 🙂
25 lat temu, zabrali mojego dziadka takim Polonezem do Szpitala w Oświęcimiu w stanie agonalnym. Dziadek był już ciężko chory i nie było dla Niego ratunku.
Komentarz dla zasięgu. Jesteś Pan dziadersem. Ludzie którzy się rodzili chwilę po aferze nie kumają o co chodzi z pavulonem i beczkami na kiszonkę. W kołchozie rzuciłem żartem do młodszego współkołchoźnika, a potem musiałem im tłumaczyć o co chodzi. A to taka piekna historia. Nasz unikalny wkład w europejskie dziedzictwo kulturowe i kapitalistyczne.
Chciałbym w tym miejscu zdecydowanie i gromko zaprotestować przeciw uwidaczniającemu się coraz mocniej upadkowi marki "MotoBieda"! Panie Michale! Miał Pan przez circa pół godziny do czynienia z polonezem i ani razu. POWTARZAM: ANI RAZU nie padło sakramentalne "pierdolonez"!
Fajnie że wystarczy trochę przemalować i masz prawie-bellę, i tak nie zdąży dojechać do szpitala, ale za to nie musisz wysiadać żeby cię zawieźli na pogrzeb
Mieliśmy takiego, tylko "cywil", Cargo, bordowy. Na starcie miał 100 tyś. Był zdumiewająco bezawaryjny, naklepaliśmy nim ponad 100 tyś km i w sumie miał robiony 1 krzyżak na wale, gdzieś w połowie regenerację wszystkich hamulców i to wszystko. Tyle, że dbalem i eksploatacyjne rzeczy mial zmieniane na czas. Ładowany zawsze po sufit, przewiózł jakieś kosmiczne ilości sadzonek. Miło go wspominam
3 zasady ratownictwa, których uczono mnie na szkoleniach:
1-Jeśli uważasz, że nie warto się zatrzymać, żeby sprawdzić co się stało- zastanów się czy warto dzwonić, żeby ktoś sprawdzał to za ciebie. Nie ma sytuacji na drodze, w której nie da się zatrzymać w celu udzielenia pomocy medycznej. Są tylko sytuacje, gdzie trzeba by się przejść wzdłuż drogi z powrotem 200 metrów, a wykręcić 112 jest łatwiej.
Pies - krótkie szybkie szczeknięcia,
Wielki szacun dla Krzysztofa za to co robi 👍
Aż się prosiło, żeby nam pan Michał zademonstrował swoje odczucia jako pacjenta podczas jazdy tą karetką po polnej drodze 😅😅